"Kiedyś się odnajdziemy" Gabriela Gargaś




 “To był jeden z tych dni, które mają niepowtarzalny smak. Ulotnych chwil, o których wiesz już, że się nie powtórzą. To wrażenie, pierwsze spojrzenie, pierwsze muśnięcie dłoni, pierwsze zawstydzenie, pierwszy spacer... Takie momenty odmieniają życie, bo wiesz już, że od tej pory nic nie będzie takie samo”. 

Zwykle jest tak, że to kryminały albo thrillery nie pozwalają mi oderwać się od książki i pędzącej w niej akcji. Takie gatunki zwykle budzą we mnie najwięcej emocji. Jednak zdarza się, choć nieczęsto, że powieść obyczajowa totalnie mnie porywa i wciąga w swój świat tak, że nie opuszczę go nim nie skończę. Taką niesamowitą książką jest “Kiedyś się odnajdziemy” Gabrieli Gargaś. 

Niech nie zwiedzie Was jednak piękna, sielankowa, niewinna, nieco romantyczna okładka. Choć w książce jest mowa o miłości to jest to miłość pełna wyborów, trudności, przeciwieństw losu, a przede wszystkim naznaczona wojną. Takie połączenia sprawiają, że powieść jest niezwykle intrygująca i przejmująca. Mimo lekkości języka i łatwości czytania bardzo porusza, pozwala przeżyć wiele emocji i głęboko wejść w ten świat.  

Janka wraz z siostrą Teresą i rodzicami mieszka na Wołyniu, gdzie wiodą spokojne, szczęśliwe życie. Do czasu, gdy  wybucha wojna, a między zgodnie żyjącymi Polakami i Ukraińcami zaczyna stawać mur. Dobrzyńscy postanawiają uciec z ogarniętego wojną domu, jednak udaje się to tylko Jance i jej siostrze, którą musi porzucić by ocalić swoje i jej życie. Rozpoczyna wszystko od nowa w Warszawie. Tam poznaje Tadka, który stracił ukochaną Anię. Ich miłość była wyjątkowa, burzliwa i naznaczona cierpieniem. Co się stanie gdy los połączy tych dwoje? Czy w końcu zaznają szczęścia i połączy ich prawdziwa miłość? 

Przez swoje życiowe doświadczenia Janka i Tadeusz ciągle patrzą w przeszłość. Choć próbują zbudować swoje życie na nowo, to, co wydarzyło się przed laty, nigdy nie odejdzie w niepamięć. Jestem pod dużym wrażeniem kreacji głównych bohaterów. Nie są bez skazy, ich zachowania często podyktowane są bolesnymi doświadczeniami i strachem przed kolejnym rozczarowaniem i cierpieniem. Raz ich kochałam, raz nie lubiłam. Z tą powieścią przeżyłam cały wachlarz emocji: od radości i wzruszenia po smutek, strach, bezradność, rozczarowanie. Nie zabrakło także brutalnych scen z rzezi wołyńskiej, co niezwykle uprawdopodobniło historię, ale też mnie przeraziło i wstrząsnęło. Wiele na ten temat czytałam, jednak nigdy nie będę w stanie choć odrobinę objąć tego rozumem.  

Na pierwszy plan wysuwają się tytułowe poszukiwania siostry Janki, Teresy. Widać jak wielką rolę w życiu człowieka odgrywa rodzina, ale też jej brak. Jak miłość, mimo wielu przeszkód, potrafi przetrwać. To także opowieść o wojnie, zdradzie, stracie, samotności, macierzyństwie czy dojrzewaniu człowieka. O tym, jak przeszłość wpływa na życie człowieka i że nie łatwo od niej uciec. Wiele tu emocji, przeżyć, rozczarowań, niezabliźnionych ran i tęsknoty.  

Polecam z całego serca!❤

Komentarze

Popularne posty