"Sprzedawca" Krzysztof Domaradzki




Po “Sprzedawcę” sięgnęłam skuszona wieloma pozytywnymi opiniami, chociaż świat biznesu, milionerów i korporacji to nie do końca moja bajka. Ale nie ma co skreślać książki ze względu na takie szczegóły- wiele razy przekonałam się, że świat w jakim umieszczona jest akcja może okazać się naprawdę interesujący i inny niż sobie wyobrażam.  

Czytałam ostatnio wiele kryminałów, staram się wybierać to, co najlepsze i naprawdę może mnie zainteresować. I ze świetnymi książkami jest jeden mały problem- gdy przeczytasz coś , co powali cię na kolana, żadna dobra albo bardzo dobra książka nie będzie cię w stanie usatysfakcjonować. I tak chyba stało się ze “Sprzedawcą”. Nie mogę powiedzieć, że ten kryminał jest zły, nudny, niewarty uwagi. Na pewno nie! To chyba nie był po prostu jego czas w mojej czytelniczej karierze 😊 

“Prestiżowa praca, wystawne życie, przygodny seks, narkotyki, pieniądze, władza. To codzienność Kacpra Bergera, błyskotliwego i chorobliwie ambitnego młodego biznesmena. Ale też cynicznego manipulanta, który za fasadą człowieka sukcesu skrywa drugie oblicze- psychopaty czerpiącego przyjemność z dręczenia kobiet. Jednak kiedy na jego trop wpada komisarz Maria Falk, w perfekcyjnie zaplanowanym życiu Bergera zaczynają pojawiać się rysy”. 

Tak wygląda opis książki i muszę przyznać, że jeśli chodzi o akcję nie dzieje się wiele więcej niż jest tutaj zapisane. Akcja książki opiera się głównie na wątku złapania seryjnego mordercy przez Falk oraz próbie przejęcia spółki przez Bergera i przekonaniu o jego nieomylności zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Bardzo ciekawym zabiegiem, zastosowanym przez autora, jest ujawnienie sprawcy na początku. Wiadomo, że to Berger morduje kobiety, a Falk ma za zadanie go złapać. Rozpoczyna się między nimi gra, pościg z czasem. Czytelnik jest widzem, który obserwuje dwa punkty widzenia- mordercy i śledczego. 

Na uwagę zasługuje też kreacja dwóch głównych postaci. Kacper Berger przedstawiony jest jako milioner o dwóch twarzach. W pracy konsekwentny, dokładny, nie idący na kompromis. Prywatnie to typ imprezowicza- alkohol, narkotyki, kobiety i... morderstwa. Bereger jest też narratorem, także dzięki takiemu pokazaniu postaci możemy nieco wniknąć w umysł mordercy, dostrzec motywy postępowania, reakcje na postępowanie śledztwa. Z kolei Maria Falk jest ciekawa jako śledczy, to kobieca wersja nieszczęśliwych, pogubionych komisarzy, do tego nie jest pięknością, za to jest bystra i nieustępliwa. 

Być może , gdybym przeczytała tą książkę w innym momencie, oceniłabym ją wyżej. Na początku bardzo ciężko było mi wejść w ten świat, akcja nie miała zawrotnego tempa i choć poznanie mordercy na początku to ciekawy zabieg to odbiera on element zaskoczenia. Do przewidzenia jest co się stanie na końcu, a ja lubię być trzymana w niepewności do samego końca 😊 

Ale! W “Sprzedawcy” znalazłam świetny cytat o książkach: 

“Bo regał z książkami to najlepsza ozdoba. Lepsza niż jakaś waza czy malowidło. Lepsza niż złote figurki albo rzeźby świętych. Symbol umiłowania mądrości. Jednoznaczny dowód szacunku dla rozwoju. A tym samym najwyższego szacunku dla człowieka”. 

Komentarze

Popularne posty