"Kształt dźwięku" Paula Er

 


“Kształt dźwięku” to książka, gdzie czytając naprawdę można usłyszeć melodię. Podczas lektury zostałam przeniesiona do innego świata i płynęłam po kartach tej powieści. 

Książka jest bardzo nastrojowa, klimatyczna i wciągająca. Nie jest też zbyt wymagającą lekturą, a przy czytaniu na pewno nie zabraknie emocji, bowiem bohaterka jest bardzo uczuciową i wrażliwą osobą. Do tego staje przed życiowym dylematem- czy dalej żyć swoim wygodnym, choć nudnym życiem, czy postawić wszystko na jedną kartę i lepiej poznać młodszego od siebie Jakuba. Poznała go dzięki melodii, która przywiodła ją pod jego drzwi. Brzmi to bardzo romantycznie i magicznie i do pewnego momentu taka jest ta historia. Później wszystko się komplikuje i romans przeradza się w delikatną intrygę z kilkoma mocnymi zwrotami akcji. Czy Maria da się ponieść emocjom? Czy doczeka się upragnionego potomstwa i będzie w końcu szczęśliwa? Jaką rolę odegra w tej historii pianino i tajemnicza broszka? 

Ta historia zapowiadała się bardzo niepozornie, czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, choć muszę przyznać, że miałam wrażenie, że niektóre dialogi były lekko naciągane i mało wciągające. Dlatego tym bardziej byłam zaskoczona finałem książki. Pozytywnie oczywiście. Maria to bohaterka, która jest zmęczona swoim obecnym życiem, ale zmęczona ze względu na nudę jaka w nim panuje i przytłaczającą, stale obecną myśl o braku potomstwa. Ta historia pełna jest emocji i nostalgii. Schadzki Marii i Jakuba są powiewem świeżości w życiu bohaterki, nadają mu sens i dostarczają adrenalinę, której brakowało w jej poukładanym świecie. Przepełnione są muzyką i beztroską, która udziela się czytelnikowi. Autorka świetnie kieruje emocjami bohaterów i buduje napięcie, którego kulminacja ma miejsce na ostatnich stronach. Sielanka przeradza się w dramat, a Maria będzie musiała stawić czoła losowi i zadecydować jak ma wyglądać jej życie.  

Bohaterka musi odnaleźć odpowiedź na pytanie co zrobić, gdy obecne życie nas nie satysfakcjonuje? Czy można wszystko porzucić i zacząć żyć od nowa? Czy słuchać rozumu czy serca? “Kształt dźwięku” to piękna opowieść o egzystencjalnych dylematach. O życiu w zgodzie ze sobą, o kłamstwach, które potrafią zniszczyć i rodzinnych sekretach wypływających w najmniej spodziewanym momencie. A do tego ta piękna melodia, która rozbrzmiewa w starym, opuszczonym domu... ;) 


"Nie wahaj się żyć tak, jak gra melodia twojej duszy".


Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res!

Komentarze

Popularne posty