"Jedno słowo za dużo" Abbie Greaves

 


Od “Jedno słowo za dużo” oczekiwałam sporych emocji, przystępnej formy i wciągającej fabuły. To, co dostałam przerosło moje oczekiwania, bo emocji miałam w nadmiarze, czytało się lekko, choć każda strona przesiąknięta była bólem bohaterki. 

Jim i Mary tworzą idealna parę, dogadują się w każdej kwestii, są dla siebie bezpieczną przystanią, do tego jedno pcha drugie ku realizacji własnych marzeń i dbania o siebie. Jednak pewnego dnia Jim znika bez śladu. Mija siedem lat- Mary codziennie stoi na dworcu z karteczką: “Wróć do domu, Jim”. Cztery krótkie, bolesne słowa... Jej życie zmieniło się całkowicie. Pracuje teraz w supermarkecie i dorabia w linii zaufania. Któregoś dnia odbiera telefon od ukochanego. Czy Jim wróci? Czy Mary będzie znów szczęśliwa? 

Przyznaję, że przez całą książkę towarzyszyło mi pytanie: Jim, dlaczego? Ona Cię tak kochała! Ty ją chyba też, więc dlaczego? Oczywiście wszystkiego dowiadujemy się w swoim czasie, natomiast te emocje, które towarzyszą przy czytaniu są nie do opisania. Na każdej stronie czułam ból Mary, jej tęsknotę, bezsilność, bezradność, zagubienie. Współczułam jej i nie mogłam zrozumieć czemu tak wielka miłość miała taki finał.  

Podoba mi się sposób w jaki napisana jest książka, lekkość w czytaniu, mimo bólu rozstania, pomieszanie czasów i stopniowe odkrywanie historii Jima i Mary. “Jedno słowo za dużo” to książka przede wszystkim o miłości, ale też samotności, depresji, poszukiwaniu siebie, realizacji własnych marzeń, przyjaźni i nadziei. Miałam nadzieję, że chociaż końcówka przyniesie ukojenie, ale w tej historii nic nie jest oczywiste. Po przeczytaniu długo myślałam o tej książce, nie będę zbytnio zdradzać do jakich doszłam wniosków, bo nie chcę zdradzić zbyt wiele z fabuły...  

Myślę, że mogę jedynie napisać, że nawet idealna miłość wystawiona na próbę może nie przetrwać, że w każdym związku prędzej czy później pojawiają się pęknięcia i rysy. Często to od nas zależy, jak dalej potoczy się historia, a czasem nie możemy już nic zrobić. Przeczytajcie jeśli chcecie poznać odpowiedź na najważniejsze pytanie: dlaczego, Jim?? 

Smutna, nostalgiczna, piękna. Po przeczytaniu pozostawia zadrę w sercu...


Za książkę dziękuję wydawnictwu MUZA!

"Jedno słowo za dużo" znajdziecie tu:

https://www.empik.com/jedno-slowo-za-duzo-greaves-abbie,p1269139339,ksiazka-p


Komentarze

Popularne posty