"Łączniczka "Zośki". Wspomnienia Danuty Rossman" Dorota Majewska, Aleksandra Prykowska

 


“Był to trzeci brzozowy krzyż obok tych stojących na grobach Janka Bytnara i Tadeusza Mirowskiego. Odśpiewaliśmy półgłosem hymn narodowy. Zanim oddaliłam się, spojrzałam jeszcze raz na trzeci krzyż. Wspomniałam słowa Tadeusza. Kiedyś powiedział, że niedługo to miejsce się zapełni. Że niedługo dziewczyny będą tu żegnały swoich chłopców”. 

“Łączniczka “Zośki”’ to kolejna świetna książka, jaką mogłam przeczytać o powstaniu warszawskim i i jego bohaterach. Nie znałam wcześniej historii pani Danuty Rossman,która była łączniczką słynnego Zośki, przyjaźniła się z Alkiem, Basią, Rudym i ich rodzinami, znała wiele tych postaci, o których dane jest tylko przeczytać w książkach.  

Książka to przede wszystkim kolejne świadectwo tego jak żyli ludzie w wojennych czasach- jakie mieli priorytety, jak ich wychowano, jak wpłynęła na nich wojna, jak odnajdowali się w powstańczej Warszawie. Poruszające jest to, że pani Danuta nigdy nie skarżyła się na swój los, nie narzekała, nie czuła, że jej coś zabrano. Dla niej te lata, choć ciężkie, były piękne i pozwoliły zaznać szczęścia.  

Wzruszałam się wiele razy, przeżywałam razem z bohaterką wszystkie wojenne zdarzenia. Głos pani Danusi jest bardzo ważny, bo pokazuje po raz kolejny rolę kobiet w powstaniu, które choć nie walczyły z bronią, wykonywały ważne zadania i nie raz ryzykowały życie. Mężczyźni darzyli je ogromnym zaufaniem i powierzali zadania wymagające precyzji, dyskrecji i sprytu.  

W książce znajdziemy mnóstwo fotografii i listów ze zbiorów bohaterki, które ożywają wraz ze wspomnieniami i sprawiają, że te postaci żyją z nami, w naszych sercach i umysłach. Nigdy nie potrafię powstrzymać łez, gdy widzę zdjęcia uśmiechniętych, przystojnych, pełnych życia dwudziestojednodwudziestodwu letnich mężczyzn- pewnych siebie, pełnych sił i woli życia, których zabrała wojna. Pani Danusia znała wielu z nich, rozmawiała z nimi, tańczyła, żartowała, kochała... Ta książka to obraz niezwykle silnej kobiety, która przeżyła tak wiele w czasie wojny,a mimo to od życia chciała wciąż więcej i więcej. Lubiła, gdy coś się dzieje, Lubiła, gdy pytano ją o powstanie, o jej dawnych i obecnych przyjaciół, otrzymywała mnóstwo listów, które chętnie czytała. 

Dla mnie to książka nie tylko o kolejnej wojennej postaci, ale także ogromna lekcja historii, życia i naszych życiowych priorytetów. O tym, co jest w życiu ważne. 


Za książkę dziękuję wydawnictwu MUZA!

"Łączniczka "Zośki". Wspomnienia Danuty Rossman" znajdziecie tu:

https://www.empik.com/laczniczka-zoski-majewska-dorota-prykowska-aleksandra,p1272280943,ksiazka-p


Komentarze

Popularne posty