"Jak oddech" Agata Czykierda-Grabowska


 “Czułam, że żyję. Tak naprawdę. Do tej pory tylko udawałam, że tak jest. (…) Jak na ironię najmroźniejsza zima od wielu lat przyniosła mi odwilż i budziła mnie”. 

“Jak oddech” to książka, która zaparła mi dech w piersiach, choć nie spodziewałam się tego zupełnie. To, co otrzymałam wbiło mnie w fotel i wycisnęło łzy. Czuję się usatysfakcjonowana i emocjonalnie przeczołgana... to naprawdę było coś! 

Spodziewałam się kolejnej świątecznej książki, która trochę wzruszy, trochę rozbawi, wprawi w dobry humor i może da trochę do myślenia. Otrzymałam bardzo trudną emocjonalnie powieść w zimowym klimacie. Świąt tutaj nie odnajdziecie, jest natomiast dużo śniegu, mróz szczypiący w nos, rozgrzewająca kawa, spacery wśród zasp i padających płatków śniegu. Opis ani okładka nie zapowiadały tego co się wydarzy... po pierwszych dziesięciu stronach byłam rozłożona na łopatki i poleciały pierwsze łzy. I tak było średnio co parę- paręnaście stron. Nie będę wam zdradzać fabuły książki, chyba lepiej nie wiedzieć zbyt wiele. Napiszę jedynie, że to historia Leo i Hani, którzy spotykają się w niesprzyjających dla obojga okolicznościach. Oboje są bardzo poranieni, mają gigantycznie trudne przejścia za sobą jak na tak młode osoby. Oboje są zaskoczeni tym, co się między nimi wydarza.  

To książka w stylu young adult. Bohaterowie mają po około 20 lat, natomiast czułam się jakbym czytała o dużo starszych osobach. Zapewne to ze względu na doświadczenia, jakie mają za sobą Leo i Hania. Język i dialogi jest dostosowany do ich wieku, natomiast sama narracja jest niezwykle dojrzała i ujmująca, przez co czyta się ją jednym tchem. Poznajemy też perspektywę obu postaci, bo każdy opowiada swoją historię w pierwszej osobie. 

Skończyłam ją kilka dni temu, jednak do tej pory nie mogę się otrząsnąć, nie mogę zapomnieć pewnych wydarzeń i scen. Autorka porusza tu najczulsze struny i uderza w niezwykle bolesne emocje i tematy, których na co dzień trochę się boimy. Strach o najbliższych potrafi sparaliżować, a lęk przed utratą bliskich może doprowadzić do wielu złych życiowych wyborów. 

W tej książce jest smutek i magia, strata i szczęście. Miłość, dla której traci się głowę i ból, który obezwładnia i wyciska wszystkie łzy, nawet gdy wydaje się, że już ich zabrakło.  Prawdziwa emocjonalna bomba. Nie wiem kiedy ochłonę i myśl o tej książce przestanie wyciskać łzy z oczu...


Współpraca z wydawnictwem Czwarta Strona.

Książkę znajdziecie tu:

https://www.empik.com/jak-oddech-czykierda-grabowska-agata,p1277647888,ksiazka-p?qa=jak%20oddech&ac=true

Komentarze

Popularne posty