"Recepta na szczęście" wyd.Wilga


 Jaka jest wasza recepta na szczęście?


Moją receptę macie na załączonym obrazku: herbata/kawa,dobra książka i/lub wspólne czytanie z dziećmi 😉

"Recepta na szczęście" to książeczka dla dzieci w wieku 3-5 lat. Ilustracji jest tu niewiele,przeważa tekst,,co mojemu 4-letniemu synkowi średnio się podoba, bo on lubi słuchać i jednocześnie patrzeć na jakiś obrazek. Tutaj czasami przez kilka stron ilustracja się nie pojawia 🤔 szkoda,bo przekaz i historia są naprawdę cudowne!

Doktor Borsuk przyjmuje w swoim gabinecie pacjentów z nietypowymi chorobami,np.brak radości w życiu,nieumiejętnością odmawiania, czy chorobliwa nieśmiałość. Sam stosuje niekonwencjonalne metody takie jak odnalezienie muszelki,stanie na jednej nodze lub zerwanie tataraku. Co doktor ma na myśli wypisując takie recepty? Czy pomoże swoim pacjentom?
Oczywiście,że tak! Te przedmioty i czynności pomogą zwierzętom zajrzeć w głąb siebie i odkryć,że ich szczęście zależy tylko i wyłącznie od nich. Współpracując i pomagając sobie zobaczą ile satysfakcji daje wzajemne wsparcie. Ile radości daje pomoc!

Piękna historia, gdzie pod postaciami zwierząt odnajdziemy nas samych,a historia bohaterów jest po postu receptą na szczęście 😉

A mi szczególnie spodobał się ten cytat:
"Żabciu, kobietę nie tak łatwo zdobyć. Robi się to krok po kroku. Trzeba być schludnym i zadbanym,pięknie pachnieć i duzo czytać,a także być zabawnym".

Czyż nie urocze?❤

Współpraca z @wydawnictwo_wilga .





Komentarze

Popularne posty