"Zachmurzenie umiarkowane" Barbara Kosmowska
“To nic nie zmieni, bo nie sposób wytłumaczyć facetowi, który codziennie nosi żonie bukiet kwiatów na grób, że ludzie umierają również przy kuchennym stole, jedząc jajka na twardo. W związkach wypalonych jak trawa na polu”.
“Para, jaką byli, dawno roztrzaskała się o obojętność. Codzienne stłuczki, mijanki na drodze z pokoju do łazienki, uniki przy porannej kawie, chodzenie na palcach wieczorami, z nadzieją, że stary niedźwiedź mocno śpi, my go nie zbudzimy... Zamiast słów- lista spraw do załatwienia. Zamiast czułości- podrap mnie po łopatce”.
“Koszula, zdarta śmiałym gestem, ląduje na podłodze, a Róża patrzy na swe nagie odbicie w garderobianym lustrze. Patrzy z niedowierzaniem, że już nawet nie ma przed kim uciekać. I być może ta okrutna świadomość sprawia, że nieruchomieje. Nikomu niepotrzebna nagość napełnia ją nagłym przerażeniem i przez chwilę jest pewna, że tak się zaczyna każde umieranie”.
“Podróż po ‘grzechach Karola’ jest pełna kiepskich dla Róży niespodzianek, jakby odwiedzała własne ułomności, rozsiane na peryferiach małżeńskiego życia. Ale właśnie dobiegła końca”.
“Zachmurzenie umiarkowane” to historia o zmianach, których często się boimy, a okazują się zbawienne dla naszego życia. Literatura z jednej strony nietuzinkowa i zaskakująca błyskotliwością myśli, a z drugiej opisująca prozę życia i to, co oczywiste.
Róża i Karol byli dobrym małżeństwem. Tak myśli Róża, dopóki po trzydziestu latach mąż nie wyprowadza się na ogródki działkowe i twierdzi, że to koniec. Załamana, szukająca zrozumienia wśród przyjaciółek i rodziny kobieta nie dostrzega winy w sobie. Jak po tylu latach można porzucić żonę? Czy ten, kto odchodzi, faktycznie jest tą gorszą stroną?
To, co w tej książce urzekło mnie od pierwszej strony to styl pisarski autorki i język ociekający znakomitym humorem i grą słów. Barbara Kosmowska w punkt trafia z wieloma przemyśleniami bohaterów, idealnie oddaje ich emocje i charaktery, zadziwia szczerością i kąśliwością uwag i języka. Nawet wulgaryzmy, które zwykle bardzo mnie rażą, tutaj mają konkretne zastosowanie i wpasowują się znakomicie w całą sytuację i obrazują stany emocjonalne i temperament postaci. Wszystko wyważone i bez przesady. Sama narracja prowadzona jest z perspektywy kilku osób, choć najwięcej miejsca i uwagi poświęcone jest głównym bohaterom, czyli Róży i Karolowi. To wokół nich skupia się akcja i przemyślenia pozostałych osób. Małżonkowie rozstali się, ale po tylu latach są jakby połączeni nierozerwalną nicią- zwykłe codzienne sprawy nie dotyczą tylko Róży lub Karola, dotyczą ich oboje, przypominają sobie jedno o drugim by za chwilę próbować wyrzucić z pamięci i przegonić myśli niczym natrętnego komara.
W tej historii widzimy jak wygląda związek, gdy nie dostrzegamy siebie na co dzień. Jak łatwo zatracić to, co cenne w gonitwie po coś, co na dłuższą metę nie ma znaczenia. Związek Róży i Karola był jak wiele innych, jednak obojgu czegoś brakowało. Ona bala się do tego przyznać, on zadecydował za oboje. “Zachmurzenie umiarkowane” opowiada o rutynie, która zabija nawet najlepsze związki, o lęku przed samotnością, przez który tkwimy w nieszczęśliwych związkach, o braku szacunku do partnera, o wypaleniu, o pragnieniu bycia kochanym naprawdę. Jest refleksyjnie, mądrze, ale nie patetycznie, dzięki dosadnemu humorowi. Uwagi są celne, a uczucia i bolączki bohaterów oddane idealnie, co pokazuje jak znakomitą obserwatorką rzeczywistości i ludzkich zachowań jest autorka.
Trzeba mieć ogromną odwagę by odejść, by w końcu zacząć żyć pełną piersią- samotnie, ale na swoich zasadach. Często też błędnie postrzegamy innych i oceniamy ich przez pryzmat siebie i swoich doświadczeń.
Współpraca z wydawnictwem Sonia Draga.
Książkę znajdziecie tu
https://www.empik.com/zachmurzenie-umiarkowane-barbara-kosmowska,p1313384629,ksiazka-p?qa=zachmurzenie%20umiarkowane&ac=true



Komentarze
Prześlij komentarz