"Magia grudniowej nocy" Gabriela Gargaś

 


“A to miłość jest najważniejsza w tym wszystkim.. Zawsze jest ważna, ale w Boże narodzenie najważniejsza. Nie ma nic ważniejszego od miłości”. 

“Bo w którym momencie miłość staje się miłością, przestaje być zauroczeniem? Miłość trzeba sprawdzić, przetestować, trochę z nią pożyć. Wziąć się za łby, Popłakać z nią też trzeba i pozrywać boki. To wtedy, to wtedy będziemy pewni, że to miłość. Ta prawdziwa”. 


“Miłość (…) objawia się w tym prostym geście, w tym kakałku gotowanym w grudniowe poranki, w tych słowach >>czasami cię lubię<<. W spojrzeniu. W dotyku. W uśmiechu. W zapatrzeniu. W trosce”. 


“Każdy ma swoją prawdę, tę najważniejszą, którą nosi w sercu. Czasem jest to tylko wyobrażenie, jakaś przeżyta emocja, miłość, zauroczenie. Ale dla nas to prawda”. 


“Bo przecież nie muszą łączyć nas więzy krwi, byśmy się kochali. Nie trzeba podarowywać komuś setek prezentów. Czasem, by poczuć z kimś głęboką więź, wystarczy dobre słowo, uśmiech, obecność”. 


“Zawsze mi powtarzala, że ludzie są dobrzy, tylko czasami im się coś pomyli. I ma prawo się pomylić, każdemu z nas”. 


“Magia grudniowej nocy” to świąteczna powieść Garbrieli Gargaś, która otuli i da nadzieję. Zimowy klimat czuć od pierwszej strony, a ciepłe rodzinne relacje urzekają i wywołują uśmiech na twarzy. Nie brakuje również problemów i miłosnych rozterek. Ale kiedy, jeśli nie w święta można uleczyć złamane serce? 

To kolejna część serii, jednak na szczęscie tego nie odczułam i szybko weszłam w świat bohaterów. Autorka nawiązuje do wydarzeń z poprzednuch tomów, jednak wszystko jest wyjaśnione, a zdarzenia po krótce opisane, więc jeśli chcecie sięgnąć tylko po tę część to polecam 😊  

Obserwujmey tu losy Miśki, która jest w ciązy, jednak nie jest z ojcem swojego dziecka. Wychowuje swojego brata i prwadzi pensjonat w Bieszczadach. Ma wokół siebie serdecznych ludzi- babcię Zofię i przyjaciółkę Amelię, która również przeżywa miłosne wzloty i upadki. Kobiety wspierają się i dbają o siebie nawzajem. Zbliżają się święta, a kazda z nich marzy by jej życie w końcu się poukładało... 

Ta historia, choć lekko sentymentalna i przewidywalna, czyta się lekko i przyjemnie. Bohaterowie są autentyczni i szczerzy, prawdziwii nieidealni, przez co zawsze zyskują moja sympatię 😊 Bardzo podobał mi się wątek z dworkiem, który chce kupić Amelia. Historia jego mieszkańców to prawdziwa perełka- dzięki tym wspomnieniom cofamy się o kilkanaście lat i poznajemy dramatyczne, a jednocześnie romantyczne losy dwóch straszych pań. Całość jest świetnie skomponowana i jak to w świątecznych książkach, nie brakuje uśmiechu, wzruszeń, dramatycznych zwrotów akcji, domowego ciepła, tradycji i wyczuwalnej atmosfery świąt.  

Jedyne co momentami mnie drażniło to dialogi bohaterów, którzy czasami, mam wrażenie, nie rozmawiali, tylko wymieniali się życiowymi poradami i sentencjami. Było to dosyć mocno wyczuwalne w kilku momentach, jednak nie zepsuło to odbioru książki i jednak pozytywnych wrażeń 😊 

Lekka, świąteczna, ciepła, otulacjąca, pomagajjąca zapomnieć o rzeczywistości- taka jest “Magia grudniowej nocy”... 

Komentarze

Popularne posty