"Anna i Pan B." Jakub Zając


 “Subtelne dociekania sprowadzają się do banalnych wniosków, a każda rada wydaje się truizmem, dopóki nie potwierdzi się w praktyce. Wtedy banał awansuje do rangi życiowej mądrości”. 

“To, czego się boimy, wydaje się straszne tylko jako całość i kiedy zaatakuje nas znienacka. Strach rozłożony na części traci moc paraliżowania”. 


“Więcej jest nas w światach, które się nie stały, w światach, które jeszcze nie nadeszły, aniżeli tutaj, w teraz i w tym właśnie, najzwyczajniej przeżywanym momencie”. 


“Lepiej nigdy nie być szczęśliwym, niż być nim przez chwilę, a potem stracić to wszystko i żyć z poczuciem braku”. 


“Ja na starość przyjechałem do domu, a ty chcesz go tutaj znaleźć. To nie może się udać, bo domu się nie szuka. Do domu się wraca i doskonale zna się do niego drogę”. 


“Poznaliśmy się pod otwartym i błękitnym niebem, a rozstaliśmy się, jakbyśmy uciekali spod ciemnego, dusznego koca”. 


“Anna i Pan B.” to taka powieść, w której każdy zauważy coś innego, co skupi jego uwagę lub zakłuje w serce. Jakaś przelotna myśl, doświadczenie łudząco podobne do twojego, nieuchwytna melancholia czy proza codzienności. Autor łączy poetyckośc i zwyczajność, prostę i niezwykłość. 

Głównym bohaterem jest K., którego życie mocno doświadcza. A może bardziej to on sam doświadcza siebie szukając swej drogi, błądząc, gubiąc się i wędrując często po omacku. Odwyk, rozstanie, twórcza niemoc, poszukiwanie siebie, brak swojego miejsca na świecie. Czy jego życie odmieni się, gdy przyjme zaproszenie od swojej czytelniczki? Czy pobyt w domu Anny pomoże mu zrozumieć siebie? I kim jest tajemniczy Pan B., który staje na jego drodze? 

Musiałam się porządnie wgryźć w powieść by jej zasmakować, bo na początku czytało mi się ciężko. Po obyciu z językiem i poznaniu lepiej K.i jego świata zaczęłam czuć i rozumieć tę postać. Zagubiony mężczyzna, który chce żyć pełnią życia, a jednocześnie bojący się wyjść poza znane mu schematy, doświadcza, obserwuje, cierpi, przeżywa codzienność każdą czątką siebie. I choć każde zdanie, słowo czy ruch potrafi rozłożyć na czynniki pierwsze, nie potrafi wzdrożyć zmian w swoje życie. A może wcale nie jest mu to potrzebne? 

Ta powieść to afirmacja codzienności, małych spraw, prostoty i dostrzegania tego co dookoła. Z drugiej strony to głębia życia, trudna przeszłość i mierzenie się z bólem. Tym, co było, ale i tym jak kierujemy swoim życiem tu i teraz. Jak wydostać się z zaklętego kręgu wciąż powtarzanych błędów? Jak cieszyć się małymi rzeczami, zatrzymywać czas i po prostu być?  

Poetyckość języka trafia w czułe punkty czytelnika i prowokuje do zadawania sobie pytań. Celne cytaty idealnie podsumowują rzeczywistość i sprawy, które nas dotykają. Znajdziecie tu magię i oczywistość, siłę i nieporadność, miłość i niekochanie, przeszłość i teraźniejszość, życie i stagnację. I zapewne wiele, wiele więcej... :) 

Komentarze

Popularne posty