Jak przygotowujemy chłopców na przyjście rodzeństwa? Cz.2.

 


Jak przygotowujemy chłopców oprócz czytania książeczek,o których wspominałam chwilę wcześniej? :)

- oglądamy zdjęcia,kiedy oni byli mali/byli w brzuszku
- chłopcy mogli wybrać w sklepie ubranko dla siostrzyczki
- rozmawiamy przy nich/z nimi co jeszcze musimy kupić, jak to będzie,gdy będą mieli siostryczkę
- staramy się być szczerzy i opowiadać o wszystkim. I przede wszystkim prawdę 😉
- chłopcy pomagali mi w układaniu ubranek,oglądaliśmy małe rzeczy po nich
- odkładamy za małe ubranka i zabawki z myślą o siostrzyczce 😉
- kiedy rodził się Grześ,Janek kupił mu misia,teraz mamy zamiar zrobić tak samo,żeby chłopcy przywitali czymś siostrzyczkę
- rozmawiamy z brzuszkiem,chłopcy czekają na ruchy i oglądają jak malutka się rusza. Wywija niezłe obroty, także jest co podziwiać 😁

Mimo tych wszystkich zabiegów, po powrocie ze szpitala może być różnie, na to na pewno trzeba być przygotowanym😉
Jasiowi dużo tłumaczyliśmy i opowiadaliśmy i zdawało nam się,że był przygotowany na tyle,na ile mogliśmy to zrobić w tamtym czasie z niespełna dwulatkiem. Przywitał brata bardzo miło,Grześ spał sobie w nosidełku,wszyscy byliśmy oczarowani jak pięknie i sprawnie to poszło. Gdy się obudził i zaczęłam go karmić, Jabek zaczął się wycofywać i mówić "dzidzi" i pokazywać na drzwi,co w jego języku znaczyło,że dzidzi może już opuścić nasze mieszkanie 🤣 
Aktualnie nie nastawiamy się na nic,robimy co w naszej mocy by chłopcy polubili się z siostrzyczką, ale macierzyństwo nauczyło mnie już,że niczego nie można być pewnym ani przygotowanym. Więc bierzemy,co daje los!

Jak było u Was?

Komentarze

Popularne posty