"Bezdzietne z wyboru"

 



"Wyobrażałam sobie, że w przyszłości będę mieć dzieci,ale wtedy nie byłam tak świadoma życia,które mnie czeka,i wyrzeczeń,które spotykają kobiety rodzące dzieci. Gdy coraz więcej moich koleżanek zachodziło w ciążę i zaczęłam widzieć,jak bardzo zmieniło się ich życie, doszłam do wniosku,że nie jest to droga dla mnie".


"Niektórzy uważają, że kobiety,które nie chcą mieć dzieci,są egoistkami, a ja uważam, że jest wręcz przeciwnie. Myślę,że posiadanie dziecka unieszczęśliwiłoby mnie,a to byłoby krzywdzące nie tylko dla mnie,ale również dla niego".

"W przypadku związku z inną osobą wiemy,w co się pakujemy, znamy ją, zanim zdecydujemy się z nią zamieszkać. Z dziećmi jest inaczej- dostaje się małego człowieka z konkretną osobowością i charakterem, kompatybilność nie zawsze jest w komplecie".

Kto ci poda szklankę wody na starość? Zobaczysz,jeszcze ci się zmieni. Małżeństwo bez dzieci to nie rodzina.
Lepiej decydujcie się teraz,bo będzie za późno.

Te i wiele innych zdań słyszały bohaterki reportażu "Bezdzietne z wyboru". Sama,widząc te słowa,przewracam oczami,bo żyjemy w świecie,gdzie rządzą stereotypy,na każdym kroku jesteśmy oceniani i krytykowani,a nasze decyzje czy intymne sprawy są szeroko komentowane w gronie rodziny lub znajomych.
Ta książka jest o kobietach,które świadomie zdecydowały się na życie bez dzieci. Powodów jest mnóstwo,nie ma też jednej konkretnej ścieżki,jaką podążyły bohaterki. Ich celem jest bycie szczęśliwą,spełnioną kobietą. I do tego celu dzieci nie są potrzebne.
W wielu miejscach nie zgadzałam się z bohaterkami,wiele kwestii jest dla mnie obcych i niezrozumiałych,jednak podoba mi się sama idea książki i ważny temat,jakim jest bezdzietność.
Reportaż przekazuje też bardzo ważną myśl,niezależnie od tego czy chcemy być matkami czy nie- nie oceniaj. Nie wiesz co się wydarzyło w życiu drugiej osoby,nie znasz jej ścieżki do momentu,w którym ją spotkałeś. Nikt nie musi nikomu się tłumaczyć ze swoich życiowych decyzji.
Jedyne co nieco mnie uwierało to momentami dosyć pejoratywny stosunek do macierzyństwa i stwierdzenie,że każda matka jest w jakiś sposób nieszczęśliwa. Traktowanie macierzyństwa przez bohaterki jako coś przykrego i niefajnego- zabrakło mi z tej strony nieco delikatności z ich ust,choć z drugiej strony rozumiem co za tym stoi.

"Bezdzietne z wyboru" porusza ważki temat,który myślę, że warto by wybrzmiał i by o nim dyskutowano. Historie tych kobiet są wciągające i otwierają oczy na temat bezdzietności w Polsce. Wypowiada się tu też m.in.ginekolog czy psycholog,także perspektywa jest nieco szersza i ciekawie poznać niektóre dane. Polecam wszystkim matkom i niematkom by poznać inny punkt widzenia lub poczuć wsparcie,niezależnie od tego jaki wy macie stosunek do macierzyństwa. 

Komentarze

Popularne posty