"Gwiazdka w Bieszczadach" Magdalena Stykała

 


"Gwiazdka w Bieszczadach" to książka z duszą,w której nie tylko czuć ducha świąt,ale także niepowtarzalny klimat Bieszczad oraz magii zapisanej w gwiazdach... ścieżka każdego z nas jest zapisana gdzieś tam wysoko i żadna siła tego nie zmieni. Morze,góry,świąteczny klimat,złamane serca i prawdziwe ludzkie troski. Jestem oczarowana,ale i przyznaję,że mam złamane serce...

Marysia i Antek to para idealna,której niewiele brakuje do szczęścia. Właściwie ich jedynym problemem jest to,że Marysia kocha Kraków i tam chce żyć już zawsze,natomiast Antek nie wyobraża sobie innego miejsca na tworzenie rodziny niż Bieszczady. W Mikołajkowy wieczór próbują osiągnąć porozumienie,jednak nie jest to proste... Nad morzem żyje inna para,która również staje przed dylematem,jednak jest on związany z pracą Matiego,który jest marynarzem. Pola nie wyobraża sobie czekać na ukochanego tygodniami,tak jak jej mama...
Obie te pary połączą bolesne doświadczenia i magiczna aura świąt. Myślę,że nikt z nas nie spodziewa się dokąd ta historia może zaprowadzić.

Pani Magdalena Stykała oczarowała mnie po raz kolejny. Najpierw sagą ułańską,która pochłonęła mnie bez reszty i złamała serce,a teraz "Gwiazdką w Bieszczadach",która również sprawia,że puls przyspiesza i momentami ciężko uwierzyć w los bohaterów. Książka zaczyna się niepozornie,a problemy postaci wydają się nawet odrobinę banalne,jednak z biegiem akcji i w wyniku pewnych perturbacji życiowych fabuła przybiera taki obrót i staje się tak mocna,realna i prawdziwa,że ciężko się pozbierać...autorka nie boi się doświadczać swoich postaci,rzucać im kłód pod nogi,zmieniać całkowicie planów, co dla czytelnika jest ogromnie satysfakcjonujące i nie pozwala odłożyć książki.
Fabuła jest podzielona na dwie ścieżki: jedna dotyczy Marysi i Antka,druga Matiego i Poli i z napięciem wyczekujemy przecięcia się ich losów,a kiedy już to się dzieje przeżywamy ogrom emocji. Oprócz świetnych dialogów,postaci z krwi i kości oraz genialnego pomysłu na poprowadzenie akcji,autorka w piękny sposób wprowadza świąteczny klimat: delikatnie,gdzieś z boku,jednak jest on mocno osadzony w książce i ma duże znaczenie dla zdarzeń. Zachwycona jestem również Bieszczadami,morzem i gwiazdami- jak w jednej książce można zmieścić tyle magicznych,pięknych akcentów i nie sprawić by czytelnik nie miał przesytu? Pani Magdo,po raz kolejny pokazuje pani,że jest pani czarodziejką słowa  i fabuły!
"Gwiazdka w Bieszczadach" przenosi nas do świątecznego Krakowa,ośnieżonych Bieszczad i morza,nad którym rozciąga się niebo pełne gwiazd. Bohaterowie osadzeni w tej pięknej scenerii muszą podejmować ciężkie decyzje i żyć,mimo że czasami brakuje sensu...pełna uczuć,małych potknięć i bezbrzeżnego cierpienia. Ale także pełna magii,nadziei,drugich szans i wzruszających zbiegów okoliczności.


Współpraca reklamowa z wydawnictwem Replika.

Komentarze

Popularne posty