"Osada" Michał Śmielak

 

Moi Drodzy Państwo! Nie będę się tu zbytnio rozpisywać, bo co napisać o książce, która po prostu jest świetnie napisana,ma duszny,mroczny klimat,jest piekielnie tajemnicza,a końcówka po prostu miażdży? Czytajcie i tyle!

Mamy dwie osie czasowe: rok 1978 oraz teraźniejszość, czyli akcję dziejącą się 40 lat później. Archiwum X cofa się do sprawy sprzed wielu lat i przesłuchują emerytowanego śledczego Jana Rysia,który ma im przybliżyć zdarzenia z morderstw,które miały miejsce podczas zimy stulecia. Sam policjant był wtedy świadkiem zdarzeń,a jednocześnie prowadził śledztwo, bo cała wioska znalazła się pod śniegiem. Morderca grasował,a miejscowi nie mieli możliwości ucieczki ani wezwania pomocy...

Ależ to była szalenie dobra lektura! Zima, mróz,wioska odcięta od świata i młoda dziewczyna znaleziona martwa,cała we krwi, na śniegu... już te słowa uruchamiają wyobraźnię czytelnika i sprawiają,że ciekawość bierze górę. Gdyby tak jeszcze dodać fakt,że osada jest odcięta od świata,a dziadkowie opowiadają swoim wnukom historie o tajemniczej marze,nienasyconym demonie grasującym po okolicy... robi się duszno i strasznie.

Historia pochłonęła mnie bez reszty,zarówno teraźniejszość jak i przeszłość jest bardzo dobrze przedstawiona, dialogi inteligentne,zabawne i błyskotliwe. Nie raz miałam ciarki,gdy słuchałam tej historii,a sam koniec wprawił mnie w osłupienie. Takie zakończenia uwielbiam!

Klimat małej wioski,uwięzionej i zniewolonej przez mordercę czy też marę, nie pozwala odłożyć książki, jednocześnie czuje się strach i emocje bohaterów,ich poczucie osączenia i bezradności. Co w takiej sytuacji można zrobić? Jakie instynkty wezmą górę? Czy należy bać się demonów czy jednak ludzi?

"Osada" to thriller,który zapamiętam na długo! I z całego serca czytam audiobook czytany przez Pana Janusza Zadurę- mistrzostwo!