"Paprotniki" Agnieszka Peszek
"Kiedyś usłyszał, że człowieka od zwierząt odróżniają emocje i nie te prymitywne, ale bardziej zaawansowane- współczucie, wdzięczność czy duma.
On tego nie znał i nigdy się o nie nawet nie otarł".
Główną bohaterką jest Basia Domańska- dziennikarka,a po godzinach intstruktorka fitness w małej świetlicy w Paprotnikach. Dramatyczna śmierć jej mamy odcisnęła piętno na całej rodzinie. Niebawem trzydziesta rocznica i kobieta dostaje zlecenie napisania o tym artykułu. W tym samym czasie w stolicy pojawia się morderca zostawiajcy na ciele ofiary kwiat. Podobna zbrodnia ma miejsce w Paprotnikach,co zbiega się z odkrywaniem tajemnic z przeszłości przez Basię. Czy ktoś chce ją powstrzymać przed odkryciem prawdy? Kim jest osoba traktująca w ten sposób swoje ofiary?
Początkowo ciężko było mi zanurzyc się w tej historii,choć sprawa zamordowania przed laty dziennikarki od razu wydała mi się ciekawa i czułam,że dużo może się tu wydarzyć. I nie myliłam się,bo im dalej w fabułę tym więcej sekretów,niewyjaśnionych okoliczności,mroku i ciężkiej atmosfery. Budowanie obszernej warstwy obyczajowej zadziałało tu zdecydowanie na korzyść,bo bardzo dobrze poznajemy bohaterów,szczególnie Basię i jej rodzinę,klimat miasteczka i życie mieszkańców. Intrygujące są też wstawki narracyjne,gdzie wypowiada się osoba dokonującą zbrodni- poznajemy jej motywy,wnikamy w głąb psychiki i śledzimy losy.
Całość naprawdę wciąga,a książka licząca około 400 stron znika w oka mgnieniu. Sekrety sprzed 30 lat wychodzą na jaw,choć nie wszyscy chcą by tak się stało. Prawda musi jednak ujrzeć światło dziennie,a rodzina odzyskać spokój...cena jest sprawą drugorzędną. "Paprotniki" to dobrze skrojona powieść o tajemnicach,trudnych rodzinnych relacjach,sekretach,które ciążą latami i mroku,który może tkwić w każdym z nas.
Współpraca reklamowa z autorką.
Komentarze
Prześlij komentarz